Witaj! Dzisiejszy post poświęcę komunikacji, która jest naturalną wymianą jakichś informacji. Zapewne wiesz, że można komunikować się werbalnie oraz niewerbalnie. Ale moim celem nie jest rozpisywanie się o tym, czym jest komunikacja. Dzisiaj chcę Ci przedstawić moje „rady” (z przymrużeniem oka), jak zniechęcić uczniów do komunikowania się w języku angielskim (dotyczy również innych języków).
Oto moje TOP 5 (nie każdy musi się z tym zgodzić; to tylko moje osobiste zdanie na ten temat, moje doświadczenie oraz zdanie moich uczniów 😉 ):
1. Za każdym razem poprawiaj.
Popraw każdy, nawet najmniejszy błąd (gramatyka, wymowa – dosłownie wszystko!) i to najlepiej od razu, w trakcie mówienia, a zobaczysz, jak szybko zniechęcisz swoich uczniów do mówienia w języku angielskim. Mało tego – dzięki temu w ich głowach zakoduje się „jestem do bani” i zbudują barierę, dzięki której totalnie się zablokują!
2. Ucz tylko regułek gramatycznych.
„Czasu Present Simple używamy, gdy mówimy o czynnościach…” – Twoi uczniowie powinni znać reguły gramatyczne na pamięć, powinni je wyśpiewać w nocy. Nie ważne jest używanie i uczenie gramatyki w kontekście, w mowie, w pisaniu. Regułki, regułki i jeszcze raz regułki! A potem zarzuć jakimś tematem i zagnij swoich uczniów. Zrób tak, żeby słysząc słowo „gramatyka”, drżeli. W końcu superpoprawność gramatyczna to podstawa (mają być lepsi niż jakikolwiek native!)!
3. Podawaj trudne tematy.
Wybieraj tematykę, która jest dla uczniów nieznana lub po prostu za trudna i zmuszaj ich do mówienia. Wtedy ani nic nie powiedzą na dany temat, ani nie napiszą.
4. Nie używaj języka obcego.
Po co używać języków obcych na zajęciach z języków obcych? Mieszkamy w Polsce i zajęcia powinny być prowadzone w języku polskim. Przecież języka obcego możemy uczyć się w języku ojczystym. Także nie komunikuj się z uczniami po angielsku, po co?
5. Nie chwal.
Nie wolno chwalić uczniów. Mają się uczyć i koniec – to ich obowiązek. Dlatego nie chwal ich, bo to za bardzo ich zmotywuje do dalszej pracy i jeszcze częściej zaczną się odzywać na lekcjach (bo przecież wcale nie chcą się nauczyć komunikować w języku obcym).
A tak na poważnie… Celem moich zajęć jest zachęcanie uczniów do komunikowania się w języku angielskim: mówienia, pisania (listy, maile, SMS-y). Tłumaczę im, że jest to ważny element nauki języka i dodatkowo wykonujemy masę ćwiczeń, by osiągnąć założone cele. Często poszukuję inspiracji na różnych blogach czy w podręcznikach, dlatego bardzo cieszy mnie to, że na rynku pojawi się kolejny kurs stawiający właśnie na komunikację i współpracę między uczniami. I to już od najmłodszych lat 🙂 Także czekam z niecierpliwością na to, co zaoferuje nam wydawnictwo Macmillan.
A jak już mowa o współpracy… Zapytałam moje blogujące koleżanki o rady dotyczące komunikacji, a właściwie tego, jak NIE zniechęcić uczniów lub jak ich zachęcić do komunikowania się w języku angielskim. Oto ich odpowiedzi:
Monika Niedźwiedzka z bloga Małe-Duże: „Nie kazać mówić na siłę, podpowiadać, chwalić!”
Edyta Pikulska: „Dla młodszych dzieci (przedszkole + SP 1-3) wprowadzam historyjki oraz książki anglojęzyczne, na bazie których wystawiają następnie przedstawienia. Pozwala to dzieciom poszerzyć ich zasób słownictwa oraz przyswoić nowe struktury gramatyczne. Regularne powtarzanie ról sprawia, że dzieci zapamiętują tekst na długi czas oraz potrafią go użyć nowych sytuacjach.”
Sylwia Grubiak z bloga ONE-to-ONE: „Jeśli chodzi o starszych uczniów – podsuwać im artykuły lub fajne filmiki na YT. Często mają problem z wypowiedzeniem się na dany temat z powodu braku wiedzy lub braku zdania na dany temat. Podsuwając gotowe pomysły/wypowiedzi innych, mogą się do nich ustosunkować i powiedzieć, czy się zgadzają lub nie i dlaczego. Nauczyciel może tez wypisać jakieś przykła
dowe zdania/opinie, a uczeń będzie musiał je dokończyć mając do wyboru opcje z listy z gotowymi dokończeniami. Stopniowo można dawać coraz mniej opcji do wyboru zachęcając do samodzielnego mówienia. Można tez pokazać jakieś filmiki, w których nativi używają form potocznych, gdzie gramatyka nie zawsze stoi na pierwszym miejscu. Chodzi o komunikację, a nie idealną gramatykę, bo to uczniów mocno blokuje – bycie perfekcjonistą.”
Magdalena Ślawska z bloga English Workshop: „Moja złota rada: zapomnij o hiperpoprawności, postaw na komunikację. I co z tego, że ktoś mówi nie do końca poprawnie gramatyczne, jak przysłowiowy Kali, skoro można go bez problemu zrozumieć? Nieustanne poprawianie błędów zniechęci każdego. Pozwól uczniowi mówić tak, jak potrafi i nie przerywaj w trakcie odpowiedzi. Ewentualne uwagi zostaw na koniec, kiedy uczeń skończy wypowiedź.”
Karolina Lubas – English Teacher: „Przede wszystkim nie poprawiać co drugie słowo i dać im się ponieść. Sama zachęcam uczniów do mówienia o czymkolwiek, a im bardziej absurdalny temat rozmowy, tym lepiej i śmieszniej, ponieważ nie skupiają się aż tak na tym, w jaki sposób coś powiedzieć, dzięki czemu nie czują presji. No i przede wszystkim, niech działają w parach 🙂„
Ewelina Kusiak z bloga Pomysły przy tablicy: „Jeśli chodzi o młodszych uczniów, to na pierwszym miejscu powinna być nauka przez zabawę. Nic nie zachęci dzieciaków do przyswajania wiedzy jak dobra atmosfera podczas zajęć. Wyrzuciłabym do kosza bezsensowne zadawanie nudnych zadań domowych, a w ich miejsce dałabym ciekawe projekty grupowe lub indywidualne. I bardzo ważne jest pozytywne wzmacnianie oraz nie wytykanie błędów.”
Ilona Pawełek-Podhajska z bloga English Freak: „Nie poprawiać błędów i tak zostaną zrozumieni :) Nie tworzyć stresującej atmosfery. Nie robić z siebie alfy i omegi poprzez narzucanie swojego ulubionego słownictwa oraz własnego zdania.”
A Ty w jaki sposób zachęcasz swoich uczniów do komunikowania się w języku obcym?
4. Nie używaj języka obcego.
Używanie języka obcego w nadmiarze przy słabej grupie zniechęca bardziej niż cokolwiek innego 🙂 Znam uczniów, którzy z przerażeniem patrzą na język angielski, bo "pani mówiła ciągle po angielsku, a ja nic nie rozumiem". Trzeba zacząć od mieszania obu języków, a zrozumienie angielskiego przychodzi z czasem.
Tu się zgodzę. Wszystko zależy od grupy, którą uczymy. Sama mam grupy mieszane, jeśli chodzi o poziom zaawansowania językowego i staram się do nich dostosować.
Natomiast kiedy sama chodziłam do szkoły, będąc w grupie zaawansowanej, zajęcia prowadzone były wyłącznie w j. polskim (nawet polecenia)… Myślę, że na pewnym etapie języka ojczystego można używać mniej (lub wcale – w zależności od grupy).